Skip to main content

Posłuchaj artykułów
0:00
0:00
Posłuchaj kolejnych artykułów

Odnawialne źródła energii


Zespół Lepiej.

Zespół Lepiej.


Prawda o elektrowniach wiatrowych – rozwiewamy wątpliwości! 

Zespół Lepiej.
Zespół Lepiej.

Czy wiatraki są ekologiczne? Czy szkodzą zdrowiu? Czy turbiny są opłacalne? Jaka jest prawda o elektrowniach wiatrowych? W artykule znajdziesz odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania związane z wytwarzaniem prądu z wiatru. Dorzuciliśmy też ciekawostki o energii wiatrowej!


 

1. Czy wiatraki są opłacalne? 

Opłacalność turbin wiatrowych jest w dużym stopniu zależna od lokalizacji. Wiatraki, które działają na terenach o dużej wietrzności (szczególnie rejonach przybrzeżnych – na lądzie i na morzu), zwracają koszt inwestycji w ciągu kilku lat. Jednak może to być zarówno 5, jak i ponad 10 lat. 

Średni czas eksploatacji przydomowej turbiny przekracza 20 lat. Oznacza to, że w dłuższej perspektywie czasowej wiatrak daje Ci dostęp do taniej, a następnie niemal darmowej energii elektrycznej. Koszty budowy wiatraków możesz znacznie zmniejszyć dzięki różnorodnym programom bezzwrotnych dotacji.  

Temat opłacalności alternatywnych źródeł energii omawiamy w artykule OZE – sprawdź, dlaczego to się opłaca! 

2. Czy turbiny wiatrowe są ekologiczne? 

Zdecydowanie tak. Koszty dla środowiska naturalnego (hałas, zagrożenie dla ptaków) są niewspółmiernie niskie w zestawieniu z korzyściami. Do najważniejszych należy czyste powietrze. Turbina wiatrowa produkuje prąd bez emisji gazów cieplarnianych, toksycznych pyłów i odpadów, które wymagają utylizacji. Ponadto nie prowadzi do degradacji gleby i zaburzania stosunków wodnych, co jest następstwem wydobycia paliw kopalnych, niezbędnych do pracy tradycyjnych elektrowni. 

 

Wybierz energię z odnawialnych źródeł TAURONA z certyfikatem i gwarancją stałej ceny na lata dla domu.

dowiedz się więcej

3. Czy energetyka wiatrowa zapewnia stabilność dostaw? 

Działanie elektrowni wiatrowej i wydajność produkcji prądu w turbinach wiatrowych są bezpośrednio zależne od warunków pogodowych. Gdy wiatr wieje zbyt słabo, wiatrak zatrzymuje się i produkcja prądu ustaje. Przy bardzo dużej prędkości wiatru turbina wyłącza się, aby uniknąć uszkodzenia. Dlatego energetyka wiatrowa nie jest w stanie zapewnić ciągłości dostaw. 

Faktem jest, że prąd produkowany z wiatru nie może pokryć całego zapotrzebowania – ani na poziomie gospodarstwa domowego, ani w skali państwa. Natomiast może być znaczną częścią miksu energetycznego, opartego na OZE (odnawialne Źródła Energii) i na elektrowniach konwencjonalnych (węglowych, atomowych, gazowych). W przyszłości sytuację mogą zmienić efektywne technologie magazynowania energii. Gdyby udało się gromadzić wszystkie nadwyżki i wykorzystywać w okresach bezwietrznej pogody, dostawy prądu z turbin wiatrowych stałyby się stabilne. 

Więcej informacji na temat niekonwencjonalnych źródeł energii znajdziesz w artykule OZE w pigułce – sprawdź, dlaczego opłaca się inwestycja w OZE 

4. Czy wiatraki są szkodliwe dla zdrowia? 

W obiegu społecznym funkcjonuje określenie „choroba wibroakustyczna”, zamiennie nazywana syndromem turbin wiatrowych. Ma to być zespół dolegliwości, których przyczyny upatruje się w hałasie i wibracjach o niskiej częstotliwości, które wytwarzają turbiny wiatrowe. Najczęściej podawane objawy to problemy z koncentracją, zaburzenia snu, zawroty głowy, podwyższona drażliwość, a nawet nudności. 

Warto podkreślić, że żadne wiarygodne badania nie potwierdziły istnienia „choroby wibroakustycznej”. Stanowisko Ministerstwa Zdrowia z maja 2016 roku [1] nie pozostawia wątpliwości: 

W świetle dostępnych danych literaturowych, nie ma wiarygodnych dowodów, że poniżej progu percepcji słuchowej infradźwięki wywołują jakiekolwiek niekorzystne skutki fizjologiczne lub psychologiczne. W szczególności przy obecnym stanie wiedzy brak jest niepodważalnych podstaw, aby móc powiązać chorobę wibroakustyczną i syndrom turbin wiatrowych z ekspozycją na infradźwięki towarzyszące pracy turbin wiatrowych, zwłaszcza, że coraz więcej danych literaturowych wskazuje, że objawy im przypisywane mogą być tłumaczone efektem nocebo. 

Efekt nocebo został opisany w naukach medycznych jako objawy i dolegliwości, których przyczyną jest negatywne nastawienie pacjenta do określonego leku lub terapii. Wyjaśnia on przypadki osób, które uskarżają się na dolegliwości związane z syndromem turbin wiatrowych, choć nigdy nie znalazły się w sąsiedztwie wiatraka. Poszkodowani twierdzą, że nieprzyjemne doznania pojawiły się po obejrzeniu nagrania wideo, a nawet zdjęcia turbiny wiatrowej w gazecie. 

5. Czy elektrownie wiatrowe wytwarzają duży hałas? 

Pomiary i analizy porównawcze przeprowadzone przez Polską Akademię Nauk, pokazują, że hałaśliwość wiatraków nie znajduje mocnego potwierdzenia w praktyce

Faktem jest, że wiatraki hałasują. Jednak dokuczliwość emitowanych przez nie dźwięków jest mocno odczuwalna tylko w bezpośrednim sąsiedztwie farm wiatrowych.

Już w odległości ok. 85 m od turbiny wiatrowej poziom hałasu wynosi blisko 50 dB, co odpowiada normom dla dopuszczalnych poziomów hałasu na terenach zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej w godzinach dziennych. Z kolei z innych badań wynika, że w odległości 500 m od elektrowni wiatrowej wynosi on poniżej 40 dB. Taki poziom hałasu nie powinien powodować negatywnych skutków zdrowotnych, również w przypadku osób wrażliwych. Inni zaś wskazują, że w odległości 500 m poziom hałasu nie przekracza nawet 35 dB. [2] 

Natężenie dźwięku od 35 dB do 50 dB to hałas od poziomu cichego mieszkania do odgłosów wytwarzanych przez nowoczesną windę. 

6. Czy efekt migotania cienia, który wywołuje wiatrak, jest szkodliwy? 

Gigantyczne wiatraki wywołują tzw. efekt migotania cieni. Jest on następstwem obrotów łopat na tle słońca, które intensywnie świeci. W sąsiedztwie wiatraka cienie wędrują szybko po powierzchni gruntu, budynkach, drzewach. Do tego dochodzą odbicia światła w łopatach wirnika. Jest to ciekawe wizualnie zjawisko, lecz może być też uciążliwe. Należy podkreślić, że nawet w przypadku najwyższych wiatraków zjawisko migotania cienia ma zasięg ograniczony do kilkudziesięciu, a w skrajnych przypadkach kilkuset metrów.  

W związku z efektem migotania cienia pojawiają się opinie, że może on powodować lub nasilać objawy padaczki światłoczułej (fotogennej). Schorzenie to jest szczególną odmianą epilepsji, którą wyróżnia nadwrażliwość na bodźce świetlne. Pomimo podejrzeń, nie udało się jednoznacznie powiązać wystąpienia padaczki światłoczułej z patrzeniem na wiatrak, który pracuje w słońcu. 

Brytyjskie Stowarzyszenie Epilepsji wydało oświadczenie [3], w którym zauważa, że potencjalne zagrożenie ze strony turbin wiatrowych jest znikome. Do wywołania ataku padaczki fotogennej musiałyby jednocześnie wystąpić trzy czynniki: częstotliwość obrotów wirnika ponad 3 Hz (3 błyski światła na sekundę), odpowiednie położenie słońca i bardzo wysokie natężenie światła. Taka sytuacja jest bardzo mało prawdopodobna, bo częstotliwość pracy łopat wirnika jest zwykle niższa niż 2 Hz. 

Ciekawostki o elektrowniach wiatrowych 

Mało znane ciekawostki o energii wiatrowej pozwalają lepiej zrozumieć potencjał wiatraków, który wpływa na środowisko przyrodnicze i życie ludzi. 

  1. Energia wiatru była wykorzystywana już kilka tysięcy lat przed naszą erą. Pierwszą turbinę wiatrową zaprojektował i zbudował James Blyth w 1887 roku. Wynalazek szkockiego inżyniera produkował energię elektryczną, która wystarczała do jednoczesnego zasilania 10 żarówek o mocy 25 W każda. 
  1. Najbardziej kłopotliwym elementem wiatraków są kompozytowe łopaty wirnika. Nie poddają się łatwo utylizacji. Obecnie najbardziej ekologiczną metodą pozbywania się ogromnych śmigieł jest ich cięcie i zakopywanie w ziemi. W Danii udało się wykorzystać fragmenty łopat w roli wiat rowerowych. 
  1. W 2023 roku Chiny uruchomiły największą offshorową (morską) turbinę wiatrową na świecie o nazwie MySE 16–260. Liczba 260 oznacza wysokość w metrach, na którą sięga końcówka uniesionej pionowo łopaty wirnika. To o 30 metrów wyżej od końcówki iglicy Pałacu Kultury i Nauki. Gondola o wadze blisko 400 ton znajduje się na wysokości 152 metrów nad powierzchnią wody.  
  1. W przyszłości turbiny wiatrowe mogą bardzo różnić się od dzisiejszych wiatraków. Turbina Invelox opracowana przez amerykańską firmę SheerWind przypomina wielkiego czerwia (albo fajkę), który „połyka” wiatr, a następnie przyspiesza go w swoim wnętrzu i kieruje na łopatki generatora prądu. Trwają też intensywne prace nad stworzeniem turbin, które latają. Zakotwiczone w ziemi jak latawce mogłyby wykorzystywać energię silnych wiatrów na dużych wysokościach. [4] 

Źródła:

[1] https://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=72A3D901 

[2] https://web.archive.org/web/20230209232317/https://kis.pan.pl/images/stories/pliki/pdf/Monografie/Monografia178.pdf 

[3] https://sin.put.poznan.pl/dissertations/details/d414  

[4] https://en.wikipedia.org/wiki/Unconventional_wind_turbines